Banki krajowe finansują się prawie wyłącznie tanimi depozytami. Zastąpienie ich w jakiejś części droższymi obligacjami powoduje konieczność zwiększenia rentowności aktywów. Tymczasem ponad 70% papierów wartościowych emitowanych przez banki w Niemczech ma ujemną rentowność. W obliczu konkurencji w polskim sektorze, przerzucenie kosztów na klienta może powieść się tylko połowicznie. Szukanie aktywów o wyższej marży odsetkowej lub wyższej stopie zwrotu oznacza, że będą bardziej ryzykowne. W praktyce to może oznaczać bodziec dla banków do większego zaangażowania się w nowe obszary, mam tu na myśli przede wszystkim bankowość inwestycyjną. Konieczność wejścia w bardziej rentowne obszary może przeformatować obraz polskich banków – instytucji o tradycyjnych produktach podanych w bardzo nowoczesnej formie.
Szacuje się, że duże banki zaoferują spread obligacji nieuprzywilejowanych rzędu 150 punktów bazowych (bps), podczas gdy małe i średnie będą musiały zaoferować spread rzędu 200 – 300 bps. Zarysowuje się więc kolejny bodziec do przyspieszenia konsolidacji.
Wielką niewiadomą jest, jakie będą koszty hedgingu dla banków o dominujących aktywach złotowych będących „newcomers” na takich rynkach. Ponadto banki krajowe staną w obliczu zupełnie nowego dla nich zjawiska uzależnienia się od zagranicznych rynków hurtowych. Każde załamanie się kursu PLN lub osłabienie ratingu Polski będzie groziło odcięciem od tych rynków. Tym samym powstaje nowe ryzyko systemowe.
Obecnie obserwujemy dużo emisji obligacji bail-in na rynkach, wszystkie się dobre sprzedają. Spready maleją i stają się mniej zmienne. Ale w istotę instrumentów non-preferred senior wbudowane jest to, że zawsze będą bardziej ryzykowne i bardziej nerwowo reagować na problemy z wypłacalnością banku – inwestorzy muszą to brać pod uwagę. W końcu, mniejsza lub nawet brak reakcji spreadów obligacji nadrzędnych będzie właściwą reakcją na to, że istnieje bufor w postaci długu podporządkowanego absorbujący straty. Miarą dojrzałości rynku senior non-preferreds będzie natomiast nieprzekładanie się wzrostu spreadów papierów podporządkowanych określonego banku w reakcji na ryzyko specyficzne emitenta na wzrost spreadów papierów tej klasy innych banków bez fundamentalnego uzasadnienia. Wysokiej kapitalizacji banków i niskiemu udziałowi NPL obecnie zawdzięczamy brak istotnych różnic w zmienności spreadów obligacji uprzywilejowanych i nieuprzywilejowanych.